niedziela, 29 lipca 2012

Rozdział 21

 Wsiedliśmy do naszego 7-osobowego samochodu. Ala usiadła koło Nialla z tyłu. Przez całą drogę rozmawiałam z moją przyjaciółką. Opowiedziałam jej co się u mnie wydarzyło.. O Joy, mamie.. Próbowałam się przy tym nie rozkleić, ale chciałam powiedzieć wszystko. Chłopacy też coś tam o sobie wspominali.
- Nie mogę uwierzyć, że was poznałam!- powiedziała Alicja
- To dla nas jest zaszczytem poznać ciebie.- ukłonił się lekko Niall po czym wszyscy się roześmiali
Ala uśmiechnęła się do Nialla. Gdy tak na nich patrzyłam czułam, że będzie między nimi coś więcej.
- Ala, powiedz Niallowi o tym jak ty dużo lubisz jeść!- krzyknęłam
- Olaa!- odparła wściekła
- Ja też kocham jedzenie!- krzyknął Horan i się zaśmiał
- Naprawdę? Myślałam, że tylko ja tak mam do tego słabość..- odpowiedziała zarumieniona
- Co lubisz najbardziej, ja..
- Nandos!- krzyknęli w tym samym czasie i się zaśmiali
Teraz to ja już byłam pewna, że będą razem.

                                                                         ***
  Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do środka domu chłopaków.
- Wow! Ale duży dom!- powiedziała Ala
- Nie jest aż taki duży.- odpowiedział Liam
- To prawda! Jest wieeeelki!- krzyknął Louis i znowu się wszyscy zaśmialiśmy
- Ale ty skromny.- uśmiechnęła się i wystawiła język
- No to co dzisiaj robimy?- spytał Harry i objął mnie ręką
- Może wybierzemy się do kina?- zaproponował Zayn- Dawno nie byliśmy.
- A co dzisiaj grają?- spytał Niall
- Czekaj sprawdzę.- odparł Lou i wszedł na laptopa- Mamy do wyboru "Przyjaciel do końca świata", "Czarnobyl" i "Magic Mike"..
- Magic Mike!- krzyknęłam wraz z Alą
- Nie.. Tylko nie to!- odparł Zayn- To dla bab!
Film opowiadał o mężczyznach striptizerach. Gdy oglądałam zwiastun to już wtedy zrobiło mi się gorąco. Zaśmiałam się do siebie.
- My chcemy iść na to.- oznajmiłam- Jak wy nie chcecie to idźcie na coś innego.
- Dobra!- odparł obrażony Niall, ale nie mógł się powtrzymać od śmiechu i się zaśmiał
- Ok, ok. Pójdziemy na to z wami. Ale bardzo się poświęcamy.- Harry uniósł mój podbródek i złożył pocałunek na moich ustach. Uśmiechnęłam się, ale nie mogłam się powtrzymać by spojrzeć na Louisa. Chciałam również jego teraz pocałować. Przy wszystkich. Nie chcę się ukrywać, ale to by zraniło Harrego, a boję się, że przez to straciłabym tak dobrego przyjaciela jak on.
- Film jest za godzinę. Trzeba się zbierać.- powiedział Liam
- Ala zostaw tu walizki. Potem zawieziemy je do mnie.- uśmiechnęłam się
Zarzuciłam swoją czarną torebkę na ramię i wyszliśmy.
  Dojechaliśmy do kina. Ja z Harrym kupiliśmy sobie zestaw dla dwojga.
- Poproszę średni popcorn i małą colę.- powiedziała Ala do kasjerki
Kasjerka wręczyła jej do ręki to co kupiła, a Alicja wyjmowała pieniądze z portfela.
- Ja zapłacę.- podszedł Niall
- Nie trzeba.- uśmiechnęła się
- Ale ja chcę.- wręczył pieniądze kasjarce
- Dziękuję.- odpowiedziała i pocałowała go w policzek
Zauważyłam na jego twarzy rumieńce.

********PESPEKTYWA ALICJI********

 Od zawsze miałam słabość do tego blondyna, a teraz gdy poznałam jeszcze bardziej. Zawsze on był moim ulubieńcem z całego One Direction, mimo tego, że aż tak nimi się nie interesowałam. Dołączyłam z Niallem do reszty.
- Film się zaczyna za 15 minut.- oznajmił Liam
Usiedliśmy na kanapie. Niall zaczął mi podbierać popcorn.
- To moje.- trzepnęłam go w rękę
- Ale ja chce swoje zostawić na film, więc jem twoje.- zaśmiał się i sięgał po kolejne
- Nie, bo ja nie będę miała!- zaśmiała się, wzięła garść popcornu i rzuciła w niego prosto w twarz
- O ty!- Niall wziął swoje pudełko z popcornem i wszystko wysypał jej na głowę
- Pożałujesz tego!- Nialler zaczął uciekać, a ja go gonić ze swoim popcornem
Nie zwracaliśmy na to, że ludzie na nas patrzą, ani kasjerki. Nikogo. Świetnie się bawiliśmy. Nie potrafiliśmy wtedy o takich rzeczach myśleć
  Byłam dosyć szybka i gdy byłam dostatecznie blisko niego rzuciłam w niego swoim kubełkiem z popcornem, a on to zaczął zbierać to co na niego wysypałam i tym razem o mnie gonił. Obróciłam się, żeby sprawdzić jak blisko mnie jest, aż nagle na kogoś wpadłam. Był to kierownik.
- Co wy tu robicie? Spójrzcie na to wszystko. Zrobiliście bałagan.- dobiegł do mnie Niall
- Przepraszamy..- odparliśmy, ale mieliśmy ochotę zaśmiać się na cały głos- Posprzątamy to.
- Mam nadzieję.- powiedział i odszedł
Od razu gdy poszedł zaczęliśmy się śmiać.
- A widziałaś jego minę? Wyglądał jakby miał zarazy wybuchnąć- mówił roześmiany
- Hahaha.
Zaczęliśmy zbierać popcorn. Gdy już posprzątaliśmy to spytałam sie.
- I co teraz? Kupujemy nowy popcorn?
- A jak inaczej. Nie przeżyjemy bez jedzenia!- zaśmiał się- Może kupimy zestaw dla dwojga..- powiedział lekko niepewny siebie
- Jasne, ale tym razem ja płacę.- odparłam
- Nie, ja zapłacę i się ze mną nie kłóć.- uśmiechnął się i poszliśmy kupić popcorn.

                                                                            ***

Dołączyliśmy do reszty.
- Wreszcie jesteście!- powiedziała ze śmiechem Ola
- No to czas na film!- krzyknął Louis i zaczął wbiegać do sali

********PERSPEKTYWA NIALLA**********

Weszliśmy do sali. Na początku usiadł Zayn, potem Liam, dalej Louis, Harry, Ola, Ala i na końcu, ja. Spojrzałem się na brunetkę siedzącą obok mnie. Była piękna, Miała takie delikatne rysy twarzy i te jej duże niebieskie oczy... Zakochałem się. Nie sądziłem, że znowu poczuję to uczucie. Po stracie Joy uznałem, że na zawsze będę sam, ale Alicja wszystko zmieniła. Gdy rzucaliśmy się popcornem miałem ochotę się na nią rzucić i przytulić ją. Zaśmiałem się.
- Niaaall?- wołała Ala
- Co?- otrząsłem się
- Liam po raz kolejny się pyta czy chcesz nachosa.- zaśmiała sie
Uwielbiałem jej uśmiech.
- To chcesz jednego?- spytał Liam
- Ta, jasne. Dzięki.- wepchnąłem nachosa do ust

                                                                   ***

*******PESPEKTYWA OLI*********

 Wróciliśmy do domu chłopaków. Ala wzięła swoje bagaże i udałyśmy się do wyjścia.
- Już idziecie?- podeszł Zayn i zrobił smutną minę
- Tak.- zaśmiałam się- Późno jest. Jutro przyjdziemy.- uśmiechnęłam się i potargałam jego włosy
- Odwiozę was.- podbiegł do nas Harry i wziął bagaże od Ali
Wyszliśmy z domu. Harry zapakował bagaże do bagażnika, a my weszłyśmy do środka samochodu.
- Do jutra.- powiedziałam po dojechaniu
- Pa.- przysunął mnie do siebie i pocałował
Muszę przyznać, że teraz nie czuję się przy pocałunkach tak samo jak kiedyś. Naprawdę, tak bardzo bym chciała mu powiedzieć, że już go nie kocham, ale on jest dla mnie taki dobry. Lepszego przyjaciela nie znajdę.
- Cześć, Harry!- zawołała Ala i weszłyśmy do domu.
- Dzień dobry.- Ala zwróciła się do Richarda.
- To ty jesteś Ala? Nie mogłem się doczekać aż się zobaczę. Ola cały czas mówiła o tobie.- uścisnęli sobie ręce.
- Olaaaa!- do przedpokoju wbiegł Tommy
- Tęskniłam za toba.- zniżyłam się do jego wysokości i pocałowałam w policzek.
- Chcecie coś jeść?- spytał Richard
- Nie, dziękuje.- uśmiechnęła się
- A ty Ola?
- Nie, ja też nie chce.
Weszłyśmy do mojego pokoju. Ala zaczęła wypakowywać ubrania i wkładać je do mojej szafy gdzie zrobiłam dla niej trochę miejsca.
- Wiesz co..- zaczęła.- Chyba spodobał mi się Niall.
- Haha! Wiedziałam!
- Skąd?!- usiadła obok mnie na łóżku
- To od razu było widać.- zaśmiałam się
- Myślisz, że on też coś do mnie czuję?
- Oczywiście, że tak. Jesteście dla siebie stworzeni.- uśmiechnęłam się
- Nie sądziłam, że go tak polubię. Jest naprawdę świe...
- Nie kocham już Harrego!- przerwałam jej, musiałam to powiedzieć, a z moich oczu zaczęły płynać łzy
- Ola, o co chodzi?
- Ja, ja.. Uprawiałam sex z Louisem. Poczułam coś do niego.- mówiłam ze łzami w oczach
- Ola jak mogłaś! Przecież wiesz, że Harry tak cię kocha!- krzyknęła
- Wiem.. Ale tak wyszło. Kocham Louisa.- po policzku spłynęła mi łza
Położyła mi swoją dłoń na ramieniu.
- Przepraszam, że się tak uniosłam.- uśmiechnęła się- Ale musisz powiedzieć o tym Harremu. Prędzej czy później i tak się dowie.
- Ale ja się boję. Boję się, że go stracę. I przez to może się rozbić przyjaźn jego z Louisem..
- Nie martw się. Wszystko się ułoży. Zobaczysz.- przytuliła mnie

________________________
Przepraszam, że tak długo czekaliście na ten rozdział, no ale w końcu są wakacje, nie ? Nie mam czasu zbyt na pisanie. Niestety ;c Ale mam nadzieje, że rozdział wam sie w podobał ! ^^ A tak btw już niedługo minie pierwszy miesiąc wakacji.. Jak go spędziliście ? I jakie macie plany na kolejny ? :D

środa, 18 lipca 2012

Rozdział 20

 - Idziesz?- do pokoju zawrócił się Louis
Spojrzałam do niego i się uśmiechnęłam. Nagle zobaczyłam Lou tańczącego w samych majtkach do Sexy and I know it. Potrząsnełam głową i popatrzyłam ponownie na niego. Tym razem był ubrany normalnie, czyli w białą bluzkę w paski i czerwone rurki.
- Tak już idę.- zarzuciłam torebkę na ramię, podeszłam do niego i musnęłam jego usta.
Spojrzałam w jego błękitne oczy.
-Co ja robię?- pomyślałam
Czułam się z tym okropnie.
- Kocham cię.- wyszeptał mi do ucha
- Ja ciebie też.- objęłam go
Nie mogłam uwierzyć, że jestem na tyle podła, żeby robić to Harremu jak i Louis'owi. Potajemnie jestem z Louisem, a Harry nic nie wie. Jestem pewna, że Louisowi też jest z tym ciężko. Chciałby być ze mną naprawdę, bez ukrywania i okłamywania swojego przyjaciela. Ale nie potrafię nic na to zrobić. Kocham ich obu. Nie wiem jak do tego doszło. Oderwałam się od niego i poszliśmy do samochodu.
- Co tak długo?- spytał Zayn
- Przepraszam, byłam w toalecie.- wytknęłam język i wsiadłam do samochodu
Liam prowadził, a ja usiadłam z tyłu obok Hazzy. Lou usiadł z przodu. Harry uniósł mój podbródek i mnie pocałował. Po tym położyłam głowę na jego ramieniu. Widziałam jak Louis na nas patrzy. Musiało mu być ciężko, patrząc na mnie i Harrego. Kurwa, co ja robię? Przez głowę znowu przeleciały mi te myśli co wtedy. Powinnam wybrać jednego. Przeze mnie ich przyjaźń się może zniszczyć. Chciałam już coś powiedzieć, ale Lou domyślił się co mam zamiar powiedzieć i pokiwał przecząco głową i uśmiechnął się do mnie. Wiedziałam, że mnie kocha, ale osoba z którą tak naprawdę byłam też darzyła mnie tym uczuciem. Gdyby się dowiedział, że zrobiłam to z jego najlepszym przyjacielem załamałby się. Jak ja się w to wplątałam? Tak łatwo już z tego nie wyjdę. Postanowiłam, że zajmię myśli czymś innym. W końcu za chwilę miałam ujrzeć moją przyjaciółkę.

                                                                              ***
 Dojechaliśmy do lotniska. Pierwsza wysiadłam z samochodu i zaczęłam się rozglądać za Alą. Po chwili ujrzałam dobrze znaną mi brunetkę. Zaczęłyśmy biec w swoją stronę. Gdy byłyśmy już blisko siebie Alicja potknęła się o swoje bagaże i na mnie upadła. Zaczęłyśmy się śmiać.
- Tęskniłam za tobą.- powiedziała roześmiana i mnie mocno przytuliła
Tak się cieszyłam, że znowu ją widzę.
- Wstańmy.- zachichotałam.- Przedstawię ci moich przyjaciół.
Podeszłyśmy skacząc do samochodu.
- Poznajcie moją przyjaciółkę Alę!- krzyknęłam
- Czeeeść!- odpowiedzieli roześmiani
- To jest Liam.- wskazałam na niego.- To Zayn, Niall.. Lou. I mój chłopak Harry.- spojrzałam niepewnie na Louisa chcąc zobaczyć jego reakcję. Nie mogłam nic z niego wyczytać. Był uśmiechnięty jak zawsze.
- Hej.- powiedziała Ala i każdemu po kolei uścisnęła rękę.

______________________________-
Wiem, żę krótki i nudny, ale nie miałam zbyt pomysłu na ten rozdział. Obiecuję, że następny będzie o wiele lepszy. :)

środa, 11 lipca 2012

Rozdział 19

 Weszłam do pokoju. Niall po otworzeniu drzwi z powrotem rzucił się na łóżko i schował swoją twarz w poduszcze.
- Niall..- usiadłam koło niego - Nie możesz tak tu siedzieć.- spojrzałam na niego z troską.
Podniósł się do góry i spojrzał na mnie.
- Chciałbym z tą wyjść, ale nie potrafię.. nie potrafię o niej zapomnieć.- po jego policzku spłynęła łza
- Znajdziesz tą jedyną. Joy nie była ciebie warta.- uśmiechnęłam się i położyłam dłoń na jego ramieniu.- Mnie też zraniła. Przecież przez nią wylądowałam w szpitalu! Przeżywałam to, ale nie na niej życie się kończy. Masz nas, prawdziwych przyjaciół, którzy cię nigdy nie opuszczą. Pamiętaj o tym.
Na jego twarzy pojawił się wymuszony uśmiech.
- Wiem to, ale ona mi uświadomiła wiele rzeczy. Przypomniała mi o tym jaki byłem nie chciany i,i..
- Nie byłeś nie chciany! Wyobraź sobie, że też kiedyś nie byłam zbyt lubiana. Miałam tylko kilka koleżanek i moją przyjaciółkę Alę, wyśmiewali się ze mnie. Z mojego wyglądu, ubrać, ze wszystkiego. Nie wiedziałam czemu to robią. Ranili mnie tym, aż w końcu spotkałam was. Mam Harrego, Zayna, Liama, Louisa i ciebie!- szturchnęłam go, zaśmiałam się i zaczęłam go łaskotać.
Próbował mi się wyrwać, śmiał się na cały głos. W końcu spadliśmy na podłogę. Niall leżał na mnie i się śmialiśmy.
- Chciałbym mieć taką dziewczynę jak ty.- pogłaskał mnie po policzku
- Dziękuje.- uśmiechnęłam się i zaczęłam go dalej łaskotać.
- Vas Hapennin?!- do pokoju wbiegł Zayn, a za nim reszta.
Rzucili się na nas. Wszyscy się śmialiśmy, wygłupialiśmy...
- Lepiej ci już?- spytał Louis Nialla i rzucił się na niego.
- Tak, aua.- mówił roześmiany- Złaź ze mnie.- zrzucił go z siebie
Wszyscy wstaliśmy i poszliśmy do salonu.
- Głooooodny jestem!- krzyczał Horan
- Takiego Nialla nam brakowało.- krzyknął Harry
Niall podszedł do kuchni i zaczął gotować.
- Co robisz?- podeszłam do niego i szturchnęłam go biodrem
- NALEŚNIKI!!!
- Aaaaaaa!- Louis zaczął biegać po pokoju.- Naleśniki, naleśniki!
Gdy zrobił swoje naleśniki, które wszyscy tak uwielbiali usiedliśmy przy stole i zaczeliśmy jeść.
- Mmmm, ale dobre.- powiedziałam
- Jak takie dobre to masz!- dostałam od Lou naleśnikiem prosto w twarz.
Odlepiłam go z twarzy i wzięłam do ręki kilka naleśników. Wstałam z krzesła i podbiegłam to Louisa, który siedział na przeciwko mnie. Zaczęłam nacierać jego twarz na co on wstał i zaczął mnie resztą obrzucać. Śmialimy się w niebo głosy. Uciekłam z salonu i wbiegłam do, jeśli się nie myliłam pokoju Tomlinsona. Niestety wpadłam w pułapkę. Naleśniki mi się skończyły, a nie miałam miejsca do ucieczki. Louis wszedł do pokoju.
- Buhahaha. Mam cię!- mówił złowieszczym głosem
Cofałam się powoli, aż w końcu przewróciłam się na łóżko po czym na nie wskoczył również Louis i rzucił mnie tym co miał w rękach. Nic nie widziałam. Zdjęłam je z twarzy, a potem spojrzałam, na Lou, który był nade mną. Uśmiechał się do mnie. Patrzyłam się na jego błękitne oczy, potem mój wzrok zniżył się do ust. Patrzyłam na nie. Pragnęłam go teraz pocałować. Wgryźć się w jego wargi i rozkoszować się tą chwilą.
- Ola, przestań. Nie możesz. Pamiętaj o Harrym. Już raz zrobiłaś ten błąd!- mówił głos w mojej głowie
Próbowałam myśleć o Harrym, ale nie mogłam. Położyłam dłoń na jego policzku i musnęłam jego usta.
- Chcesz tego?- oderwał się i spytał niepewny
Chciałam pokiwać głową, że nie, ale przysunęłam jego twarz bliżej i znowu go pocałowałam. Walaliśmy się po całym łóżku. Zdjęłam z niego jego koszulkę w paski, a on mają. Potem rozpiął swój rozporek i zdjął czerwone rurki, a potem zdjął moje spodnie. Po chwili zaczął rozpinać mój stanik, a ja zgrabnym ruchem zdjęłam jego majtki. Widziałam go całkiem nagiego. Zsunęłam swoje.
- Masz?- spytałam.
Co ja robię? Nie powinnam tego robić. Jestem z Harrym, ale nie wiem.. coś mnie ciągnęło, żeby zrobić to tu i teraz. Louis domyślił się o co chodzi i wyjął z komody obok potrzebne zabieczenia. Założył je na swojego penisa i włożył mi go do środka. Pchał, a ja próbowałam nie wydawać, żadnego dźwięku, żeby nikt nie usłyszał. Czułam się spełniona. Najlepszy moment w moim życiu. Zaczęłam go znowu całować, ale jego penis został w środku i cały czas go przyciskał. Bolało mnie to, ale za nic nie chciałabym przerwać tej chwili. Po kilku minutach wyjął go i zaczął pieścić moje piersi. Całował mnie od szyi do dołu. Postanowiłam zmienić rolę. Przerzuciłam go pod siebie. Zaczęłam go całować w usta, a następnie niżej i niżej.. Aż doszłam do jego narządu. Włożyłam go do ust. Louis lekko pojękiwał uśmiechając się do mnie.
- Co wy tam tak długo robicie?!- zawołał z salonu Liam
Wyjęłam jego członka z ust i zaczęłam narzucać jak i on na siebie ubrania. Byłam wściekła, że zostało to przerwane. Kochałam go, i czułam od niego odwzajemnioną miłość.
- Już idziemy!- zawołał
Czułam podniecenie. Wiedziałam, że źle zrobiłam, ale nie potrafiłam wtedy o tym myśleć. Wciąż czułam uczucie, kiedy mi go wpychał. Nigdy takiego uczucia jeszcze nie doznałam. Spojrzałam w lustro, które wisiało na ścianie w pokoju i lekko poprawiłam włosy. Louis się do mnie uśmiechnął.

*******Perspektywa Louisa********

Nie wierzę, że to zrobiłem. I to jeszcze z Olą. Czuję jednocześnie, że jestem złym przyjacielem wobec Harrego, ale niczego nie pragnąłem tak bardzo od dawna jak to. Od dawna ją kocham. Gdy mnie pocałowała poczułem dreszcz po całym ciele, a gdy się stało to się stało poczułem rozkosz. Była wtedy cała moja, na wszystko mi pozwalała. Mogłem ją pocałować, dotkąć jej piersi.. Nie da się tego opisywać co wtedy czułem. Zarzuciłem na siebie koszulkę pobrudziłem siebie i Olę naleśnikami, które leżały na podłodze i wróciliśmy do przyjaciół.
- Co tak długo?- spytał roześmiany Niall, tak bardzo brakowało mi jego śmiechu
Ola spuściła głowę w dół i już chciała coś powiedzieć, ale wyprzedziłem ją.
- Była wieeeeelka wojna!- zaśmiałem się.- Prawda, Ola?
- I to jaaakaa! Niestety Louis wygrał.- zrobiła smutną minę, ale potem na jej twarzy pojawił się uśmiech
- Haha, brawo Lou.- Harry przybił mi piątkę
Wymusiłem u siebie uśmiech. Hazza w ogóle nie zdawał sobie sprawy z tego co przed chwilą naprawdę się wydarzyło. Było mi źle z tego powodu, chciałem już powiedzieć prawdę, ale powstrzymałem się.
- Mam dla was wiadomość.- ogłosiła Ola
- Jaką?- powiedział jednocześnie Liam i Zayn, zaśmiali się
- Dzisiaj przyjedzie moja przyjaciółka, Ala z Polski!- krzyknęła uradowana.
- Czemu nam wcześniej nie mówiłaś?- spytał Harry
- Nie było nastroju.- spojrzała na Nialla- Ale dobra, nie ważne. Mówię wam teraz.- wystawiła język
- Nie mogę się już doczekać.- wykrzyczał Zayn
Telefon Oli zawibrował.
- Dostałam sms-a. Od Ali.- powiedziała- Będe na lotnisku za jakaś godzinę, przyjedziesz po mnie?- przeczytała na głos.- Przyjedziemy?- spytała
- No jasne!- krzyknął Niall, a Ola odpisała

_______________________________
No dałam trochę +18, ale mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza. :)

czwartek, 5 lipca 2012

Drugi blog

Chciałabym was jeszcze raz zaprosić na mojego drugiego bloga. :) Przepraszam, że narazie dosyć często się tu reklamuję, ale on nie jest o 1D i nie mam gdzie indziej. Zbyt dużo osób na niego nie wchodzi, a uważam, że jest warty przeczytania. Dzisiaj wyszedł drugi rozdział, na który was serdecznie zapraszam i mam nadzieję, że zostawicie coś po sobie. ;p

love-forever-all-time.blogspot.com
               

poniedziałek, 2 lipca 2012

Rozdział 18

  Minął tydzień odkąd zdarzył się ten smutny wypadek. Ja czuję się już lepiej. Dzisiaj mam być wypisana ze szpitala, ale wciąż niezbyt dobrze jest z Niallem. Załamał się. Podobno z opowiadań chłopaków siedzi zamknięty w pokoju. Słychać czasami szlochy.. Gdy coś odpowiada ma bardzo smutny głos. Je o wiele mniej je w co trudny uwierzyć. Wychodzi tylko, żeby się załatwić i coś przekąsić. Każdy myślał, że to nie będzie trwało tak długo. Po wyjściu tego dnia ode mnie wydawało się, że jest już wszystko dobrze, ale po wejściu do domu nie chciał z nikim rozmawiać.        
Wstałam z łóżka i zaczęłam pakować rzeczy.                                                                     - Jedziemy?- do sali wszedł Harry                                                                                               - Tak.- włożyłam ostatnie rzeczy do torby, podniosłam ją i zaczęłam iść w stronę wyjścia                         
- Daj to, przemęczysz się.- wziął ją ode mnie widząc, że ledwo idę                 Wciąż byłam trochę osłabiona. Ten wypadek nie zrobił mi dobrze. Zawsze byłam delikatna. Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do czarnego kabrioleta. Wsiadłam do samochodu. Harry wrzucił jeszcze mój bagaż do bagażnika i odjechaliśmy.                                                                                                                  
- Mam cię odwieźć do twojego domu czy jedziesz do nas?- uśmiechnął się           - Narazie muszę wrócić do domu. Richard by mnie nigdzie nie puścił.- odwzajemniłam uśmiech    
- No dobra, ale jutro gdzieś wyjdziemy, ok?                                                                
- Oczywiście.- zaśmiałam się
Dojechaliśmy do domu. Pomógł mi zanieść torbę do środka.                                        - Dzień dobry.- Harry przywitał się z Richardem                                                              - Cześć Harry. Dzięki, że przywiozłeś Olę.
- Nie ma sprawy.- obrócił się w stronę swojej dziewczyny- No to ja lecę.
- Kocham Cię- pocałowałam go
- Ja ciebie też.- pomachał mi ręką i wyszedł  
Weszłam do salonu.
- Olaaaaaa!- wykrzyknął uradowany Tommy- Stęskniłem się za tobą
- Ja za tobą też, ty mój mały szkrabie.- kucnęłam i mocno go przytuliłam
W ciągu mojego pobytu szpitalu odnowiłam swoje znajomości z moją przyjaciółką Alą z Polski, z którą niestety na jakiś czas kontakt się zerwał. Zadzwoniła do mnie, żeby dowiedzieć się co mi jest. Pewnie dowiedziała się od Richarda o wypadku. Przypomniałam sobie jak bardzo za nią tęsknie. Brakowało mi strasznie z nią rozmów. Takiej osoby to już nigdzie nie znajdę i żałuję, że w ogóle do niej nie dzowniłam. Weszłam po schodach do swojego pokoju i włączyłam laptopa.
- Jak ja dawno nie byłam na komputerze.- pomyślałam
Weszłam na twittera. Ostatnio była na nim z kilka miesięcy temu. Przybyło mi o wiele więcej followersów. Pisały do mnie osoby, których w ogóle nie znałam. Przeczytałam kilka tweetów od nich. Większość było miłych. Pisały, że się cieszą, ze Harry znalazł taką fajną dziewczynę jak ja. Zrobiło się, aż ciepło na sercu. Ale znalazło się też kilka fanek, które zaczęło mnie wyzywać od idiotek, szmat itd. Postanowiłam, że nie będe zwracać na to uwagi. Odpisałam kilku osobom i dałam follow backi po czym napisałam.


"Wreszcie w domu. Na szczęście czuję się już dobrze :-)"


Od razu dostałam odpowiedzie typu:


"Cieszymy, że ci nic nie jest. ;]"


Bardzo się cieszyłam, że mnie lubią. Pamiętam jak ja kiedyś bardzo chciałam poznać One Direction. Tak bardzo chciałam, żeby mi odpisali. Ah.. Wspomnienia.. i pomyśleć, że kiedyś byłam jak tamten dziewczyny. Postanowiłam, że od tej pory zacznę cześciej wchodzić na twittera i odpisywac Directionerkom.
Zaczęłam przeglądać inne strony, aż zadzwonił telefon.
- Hej Ola!!!- wykrzyknęła Alicja
- Hej, ty moja wariatko!- zaśmiałam się
- Nie uwierzysz! Przyjadę do ciebie na tydzień!
- Aaaa!- zaczęłam piszczeć
- Aaaa!- ona również
- Tak się cieszę.- krzyknęłam po czym zaczęłam się śmiać z naszej reakcji- Kiedy? O której?- wypytywałam
- Za kilka godzin mam samolot.
- To super. Czekam na ciebie!
- To ja idę się pakować. Byeee!- krzyknęła i się rozłączyła
Nie mogę uwierzyć, że przyjedzie do mnie Ala. Nie widziałam się z nią prawie cały rok! Jakos po tej wiadomości poczułam się o wiele lepiej. Już byłam pełna sił. Zeszłam na dół do salonu.
- Richard, zawiózł byś mnie do chłopaków?- spytałam
- Ok.- odłożył gazetę na stolik i wyszliśmy z domu

                                                                                 ***
- To pa!- krzyknęłam
- Przyjechać potem po ciebie?- spytał
- Nie, nie trzeba. Pewnie Harry mnie odwiezie.- uśmiechnęłam się
Udałam się w kierunku drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzył mi drzwi Zayn.
- Heej Zayn!
- Co ty tu robisz? Powinnaś siedzieć w domu.- pokiwał palcem
- Haha. Widzisz zła jestem!- zaśmiałam się
- Kto przyszeeedł?- zawołał Lou
- Olaaa!- odkrzyknął
- No to wpuścisz mnie?- spytałam i znowu się zaśmiałam
- Nie.- zamknął drzwi
Stanęłam osłupiała.
- No wchodź.- otworzył je- Haha. Jaka mina!- spojrzałam na niego ze złością.- No dobra, dobra. Przepraszam.- mówił wciąż roześmiany.
- Wybaczam ci.- udawałam poważną, ale nie potrafiłam wytrzymać i sama zaczęłam się śmiać
- Ooo! Ola!- Harry wyszedł z łazienki i zapinał rozporek
- Cześć.- uśmiechnęłam się
Położył swoje obydwie dłonie na moich policzkach i musnął moje usta. Po chwili oderwałam się i spojrzałam w jego zielone oczy.
- Ale ja go strasznie kocham.- powiedziałam w myślach
Spojrzałam na Louisa, który siedział na kanapie i gapił się w sufit. Wydawało mi się jakby nie chciał patrzeć na mnie i Harrego razem.. Ale to nie możliwe.. Raczej nic już do mnie nie czuję, prawda? Podeszłam do niego od tyłu i objęłam go.
- Hej Lou.
- Hej.- obrócił się w moją stronę i się uśmiechnął
- A gdzie Liam?- spytałam się reszty
- Próbuje się dostać do pokoju Nialla..- powiedział, a radosny nastrój opadł
No tak.. Całkiem zapomniałam. Byłam tak szczęśliwa z przyjadu Ali, że zapomniałam o moim przyjacielu.. Chciałam już powiedzieć o przyjeździe mojej przyjaciółki, ale teraz są ważniejsze sprawy. Poszłam pod drzwi od pokoju Niallera.
- I jak?- spytałam Liama stojącego przed jego pokojem
- Nie chcę otworzyć..
- Mogę wejść?- zapukałam
- Nie.- odpowiedział cicho
- Proszę, Niall.. Nie możesz tam tak cały czas siedzieć. Joy też mnie bardzo zraniła.. Sam wiesz..
Milczał.
- Horan! Otwieraj te drzwi!
Usłyszałam jak przekręca zamek.
- Wejdź.
- Wejść z tobą?- spytał Liam
- Nie. sama wejdę..

______________________
Dzięki, że czekaliście tak długo na ten rozdział! Jestem wam naprawdę wdzięczna.. Dziękuje wam za prawie 8 tysięcy wejść <3 I przepraszam was.. W tamtym tygodniu jakoś nie miałam czasu dodać nowego rozdziału. Wiem, że obiecałam wam go szybciej, ale tak wyszło... Chciałam na początku dodać go po zakończeniu roku, ale od razu po tym wyjechałam. Jeszcze raz was przepraszam i mam nadzieję, że rozdział się podoba <3