niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 11

 Wciąż siedziałam zapłakana w parku. Naprawdę ostatnio chyba nic innego nie potrafiłam robić. Tylko płacz i płacz... W końcu poczułam głód. Musiałam wrócić do domu. Gdy wróciłam ujrzałam przed domem Louisa.  
-Czekałem na ciebie.- powiedział                                                                    
-Co chcesz?!                                                              
-Harry mnie poprosił, żebym ci wszystko wytłumaczył.
 - Nie chcę tego słuchać.- obeszłam Lou i weszłam do domu.    
Chciałam zatrzasnąć drzwi, lecz nie zdążyłam. Louis przytrzymał drzwi ręką i sam wpakował się domu.
-Ola, posłuchaj.- trzymał mnie za ręke- Wiesz, że cię kocham.- patrzyłam na jego cudowne oczy.- Ale Harry to mój przyjaciel i naprawdę nic nie zrobił. To twoja siostra go do tego zmusiła.- pocałował mnie         Przyciągnęłam go do siebie. Jeden pocałunek po drugim.. W końcu się otrząsłam.                               
-Nie powinnam się z tobą całować.. Jeśli Harry mi nic nie zrobił to ja też..- zasłonił mi usta palcem
-Nic mu powiem, okey? A teraz idź do niego.- uśmiechnął się                  
Pokiwałam głową. Czułam się trochę zmieszana. Nie powinnam tak całować się z nim i udawać, że nic do niego nie czuję. Ale nie chce też zrobić Harremu przykrości.
 Doszłam do jego domu i nacisnęłam dzwonek.        
-Dzień dobry.- otworzyła mi drzwi jego mama
-Jest Harry?- spytałam        
-A to ty jesteś Olą? Opowiadał mi o tobie. Jest u góry.- uśmiechnęła się
Weszłam do środka i wbiegłam do jego pokoju. Zobaczyłam go leżącego na łóżku. Rzuciłam się na niego.   -Przepraszam, że nie chciałam cię słuchać. Przepraszam!- wykrzyknęłam i złożyłam pocałunek na jego ustach  Uśmiechnął się.
-Louis mi wszystko powiedział.- nastąpił kolejny pocałunek    
 Byłam taka szczęśliwa, że jednak to wszystko zaplanowała sobie Margaret. Jak ja nienawidzę swojej siostry!

~~~~~~~2 miesiące później~~~~~~~~

 Jest już połowa maja. Siostra wróciła do Polski... Niedługo piszę maturę. Oby mi dobrze poszło. Między mną, a Harrym jest wspaniale. A za mamą wciąż tęsknie, ale jest mi już lepiej niż było, chociaż czasami mam wrażenie jakby nie umarła i była w domu. Wołam ją z myślą, że odpowie, ale nic nie mówi i wtedy przypominam sobie o tym co się wydarzyło. Wstałam z łóżka i poszłam szykować się do szkoły. Założyłam czerwone rurki i biały podkoszulek. Swoje proste, blond włosy rozpuściłam. Założyłam plecak i wyszłam z domu. Autobus czekał już na mnie na przystanku. Wsiadłam do niego, przywitałam się z panią, która prowadziła nasz bus i, którą bardzo polubiłam i usiadłam koło Joy.                    
-Hej.- przytuliłyśmy się na powitanie  
Po dojechaniu zobaczyłyśmy czekających na nas członków One Direction.
-Cześć, kochanie.- Harry mnie pocałował w czoło
Podobnie zrobił Niall z Joy. Udaliśmy się wszyscy na lekcje.                

                                                                       ***

  Lekcje się skończyły. Harry postanowił, że mnie odprowadzi do domu.
-Muszę ci coś powiedzieć...- powiedział jak doszliśmy do domu                       
-O co chodzi?- powiedziałam radosnym głosem i uśmiechnęłam się                
-Jutro wyjeżdzamy w trasę koncertową.
-Co?! Tak nagle?- uśmiech zniknął z mojej twarzy
Nic nie mówił.
-Ty nie wiesz tego od wczoraj, prawda?! Od kiedy już o tym wiesz?- mówiłam wściekła
-Od jakiegoś miesiąca, ale było nam tak dobrze, że nie chciałem cię martwić..
-Czyli wolałeś powiedzieć to na ostatnią chwilę tak?- mówiłam znowu zapłakana
-Cii, spokojnie. Trasa nie jest, aż taka długa. Będziemy mieli ze soba kontakt, okey?- przytulił mnie
-Dobra..- ochłonęłam
  Nie byłam zadowolona z jego wyjazdu. Już za kilka tygodni miała być studniówka. Kupiłam już śliczną białą sukienkę z czarną kokardą w pasie specjalnie dla niego... Szkoda, że go nie będzie.                      
-Musimy ten ostatni dzień spędzić jak najlepiej!- wykrzyknął, złapał mnie za ręke i zaciągnął mnie do parku
Zobaczyłam już tam resztę 1D i Joy. Wiedziała już o ich wyjeździe. Zaczęliśmy szaleć po tym parku jak małe, głupie dzieci. Biegaliśmy, graliśmy w berka potem w chowanego. Chlapaliśmy się w fontannie. Poszłam się po niej osuszyć i usiadłam na ławkę. Słońce świeciło, zamknęłam oczy. Nagle ktoś mnie podniósł i niósł mnie w stronę fontanny.
-Nieee! Louis, przestań nie chce.- śmiałam się na cały głos i próbowałam mu się wyrwać, lecz moja starania wyszły na nic. Wylądowałam w wodzie. Wyszłam z niej wściekła i przemoczona do suchej nitki. W sumie to próbowałam być zła, ale strasznie mnie to bawiło. W końcu zrobiło się późno.
-Noi koniec!- powiedzieli wszyscy smutnym głosem
-Jutro wyjeżdzamy, ale pamiętajcie, że niedługo wróciły.- Niall musnął usta Joy
Odprowadzili nasz wszyscy do domu. Dzisiaj Joy spała u mnie. Przez te kilka godzin tak dobrze się bawiłam. I nie wiem, dlaczego akurat w tym czasie, ale zrozumiałam, że bardzo kocham mamę i wiem, że teraz tam na górze ma się dobrze. Mimo tego i tak za nią tęsknie. Spojrzałam w niebo. Dotarło do mnie to co się stało. Wiadomo. Chciałam, żeby była znów to ze mną, ale trzeba się z tym pogodzić.
-Kocham cię, mamo.-powiedziałam w myślach
-Do zobaczenia.- pocałowałam Harrego przy wejściu od domu.- Jutro spotkamy się jeszcze na lotnisku, tak?- uśmiechnęłam się
-Tak.- złożył na moich ustach kolejny pocałunek
Po chwili weszłam z Joy do domu. Poszłyśmy szykować się do spania. Tym razem miała swoją pidżamę. Biały podkoszulek i zielone, krótkie spodenki. Przed snem rozmawiałyśmy jeszcze o tym, że dobrze, że wszystko się ułożyło między mną, a Harrym i jakoś wytrzymamy ten miesiąc. W końcu zrobiłyśmy się senne i zasnęłyśmy.

__________________________
Już 11 rozdział ^^ Jak to szybko leci. Dziękuje wam za wszystko ! I proszę o komentarze ;)


17 komentarzy:

  1. Super rozdział <3
    Czekam na następny *-*
    Wpadnij do mnie
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do mnie :)
    http://donotwasteyourtimee.blogspot.com/
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział zapraszam do mnie http://slodkiezyciewlondynie.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny masz ten rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział ! : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie. I cos czuje ze w tej trasie cos sie stanie i nie bedzie juz tak kolorowo. A moze Ola bedzie z Lou? Nie wiem. Czekam na kolejny.

    http://take-me-to-the-paradise.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Supeer ! <333
    Czekam na kolejny <333

    http://whatmaksyoubeautiful-1d.blogspot.com/
    http://onedirection-mylive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział, ale nie ma czegoś takiego jak kierowczyni hahahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mam przeczucie, że coś może stać się na trasie :) świetny :) SS.

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny blog. <33 teraz będę tu często zaglądać i zostawiać komentarze. ;)) i może w następnych rozdziałach, dasz jakieś sytuacje związane z Zayn'em ? :D
    zapraszam do mnie : dream-at-sheet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się dać coś z Zaynem w późniejszych rozdziałach, ale nie obiecuję, bo może mi się to nie udać :)

      Usuń
  11. Widzę tutaj plagiat. Jestem czytelniczką wielu blogów między innymi http://best-day-one-direction.blogspot.com/ oraz http://id-like-to-be-everything.blogspot.com/ i muszę stwierdzić, że jest tu kilka skopiopwanych pomysłów. Louis i Ola w fontannie, niczym Lou i Kate [23 na iltbe], jeszcze wcześniej do oli dobierał się typ na dyskotece tak jak Mick do Emily [też iltbe], ach no i trasa koncertowa z best daya. Życzę powodzenia w dalszym wymyślaniu własnych oryginalnych pomysłów. Bye, bye my lovely. Kinia. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przykro mi że tak uważasz.. ale to nie prawda. Nie ściągam pomysłów z żadnych blogów, czytam ich kilka. O pierwszym, który podałaś nawet nigdy nie słyszałam. To był wyłącznie mój pomysł. Drugi czytam to prawda, ale pomysł z dyskoteką tez wymyśliłam sama. nawet nie myślałam o zabiereniu tego pomysłu z innego bloga. Chociaż z tego bloga to ja czytam od któregoś rozdziału, bo mi koleżenka poleciła i nie chciało mi się czytać od początku. Więc to tylko ja wszystko wymyślam. Przykro mi że stwierdzasz tutaj plagiat. A trasa koncertowa? to chyba normalne, że ją mają.

      Usuń
  12. ale nudy sorry ale moje kumpele piszą ciekawszego bloga bo jestem tam ja piękna julia

    OdpowiedzUsuń