sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział 4

     Obudził mnie dzwonek do drzwi. Była 8.00.
-Ola, ktoś do ciebie!- wołała mnie z dołu mama
Założyłam na siebie czerwone rurki i bluzkę w paski. Włosy lekko zakręciłam i zeszłam na dół.
-Heeej !- wykrzyknął cały zespół
-Witam was!-  zaśmiałam się
-Mamy dla ciebie niespodziankę.
-Pojedziesz dzisiaj z nami na nasz koncert!- powiedział uradowany Lou
Spodobał mi się ten pomysł, ponieważ nigdy nie byłam na żadnym koncercie. Poszłam powiedzieć mamie, że wychodzę, założyłam czarną skórzaną kurtkę i podeszłam do 1D, które na mnie czekało przed domem. Osłupiałam z wrażenia, przede mną stała czarna limuzyna. Nigdy jeszcze nią nie jechałam.
-No co?- spytał uśmiechnięty Liam
-No wiesz, ja nigdy nie jechałam limuzyną, nie spodziewałam się, że będziemy nią jechać.- uśmiechnęłam się i wystawiłam język
      Wsiadłam do samochodu. Było w nim bardzo dużo miejsca. Była świetna! Siedziałam między Lou i Harrym. Po około godzinie byliśmy na miejscu. Wokół samochodu stało wiele szczęśliwych i piszczących fanek.
      Wysiedliśmy. Louis wziął mnie za rękę, żebym się nie zgubiła. Wszystkie fanki rzucały się na zespół, a oni pozowali do zdjęć z nimi i dawali autografy. Widziałam jak wszystkie dziewczyny patrzyły na mnie z pogardą. Pewnie były zazdrosne, że ja wyszłam z całym One Direction z limuzyny, ale mimo tego i tak cieszyłam się, że tu jestem.  Poszliśmy za scenę, która była ogromna. Chłopacy poszli szykować się na koncert.
-No to idziemy!- zawołał Harry
-Pa!. Będę tu na was czekać.- uśmiechnęłam się
      Zaczęli śpiewać piosenki One Thing, a ja śpiewałam razem z nimi tyle, że za sceną i tańczyłam jak jakaś wariatka. Potem zaśpiewali takie piosenki jak: What Makes Beautiful, More Than This i Some Mistakes.
-Teraz mamy dla was niespodziankę!!!- usłyszałam jak krzyczał do fanów Zayn
Podbiegł do mnie Louis i zaciągnął mnie na scenę.
-Nasza przyjaciółka Ola dziś zaśpiewa!- wykrzyknął Harry
Zawstydziłam się, ponieważ patrzyło na mnie kilka tysięcy osób. Co oni sobie myśleli, że niby ja mam tak przed wszystkimi coś zaśpiewać. Nigdy w życiu. Próbowałam uciec za sceny, ale Harry i Lou trzymali mnie za ręce i mój wysiłek poszedł na marne.
-No dawaj, dasz radę, słyszałem jak przepięknie śpiewasz.- wyszeptał do mnie Lou
-Nie potrafię..-odparłam nieco zdziwiona.
Jestem ciekawa, kiedy on mnie słyszał...
-Potrafisz. My zaczniemy śpiewać piosenkę Up All Night, a potem ty do nas dołączysz, zgadzasz się?
Pokiwałam głową na zgodę. Zaczęliśmy śpiewać. Na początku trochę się wstydziłam, ale szybko mi przeszło i zaczęłam szaleć na scenie. Myślę, że nawet ich fankom się podobało i mnie trochę polubiły.
-Zabiję waaaas!- nakrzyczałam na cały zespół po koncercie
-Nie prawda, wiemy że ci się podobało.- odparli i wszyscy i wybuchnęli śmiechem
- No dobra, może trochę, ale i tak jestem na was zła
-Nie umiesz kłamać.- powiedział Niall i znowu zaczął się śmiać
A potem wszyscy dołączyli do niego. Trwało to chwilę, a potem Louis zaproponował, żeby pójść na koktajl, bo widział, że niedaleko sprzedają. Wszyscy się zgodzili.
-Jaki ci kupić?- spytał mnie Lou
-Nie no co ty, sama sobie kupię.- uśmiechnęłam się
-Ja ci kupię i bez dyskusji.
-No dobra, no to jagodowy.
Kupił koktajle i podeszliśmy do stolika, gdzie już wszyscy czekali.
   Chyba coś jednak poczułam to Louisa. Teraz wiedziałam to na pewno. Czuję się przy nim tak dobrze. Tak bardzo bym chciała, żeby on odwzajemniał moje uczucia, ale zbyt się boję mu to wyznać... Nie wiem co zrobić..
-Co się tak zamyśliłaś?- wszyscy spytali się mnie jednocześnie
-Nie, nic.
    Oczywiście nasz wypad na koktajle nie obszedł się bez wygłupów i śmiechów. Dowiedzieliśmy się o sobie dużo ciekawych rzeczy. Na przykład to, że Lou ma w szafie schowane marchewki i się nimi opiekuję, albo że Niall nie ma jedzenia, którego by nie lubił. Myślałam, że zaraz pęknę ze śmiechu. Po jakimś czasie pojechaliśmy już do domu.
- No to do zobaczenia!- przytuliłam się do wszystkich- Dziękuję wam za tą niespodziankę.

                                                                        ***

Około godzinę potem ktoś zapukał do drzwi.
-Otworzę!- krzyknęłam
Spojrzałam przez wizjer, był to Harry. Zdziwiło mnie to.
-Cześć- uśmiechnął się- Chciałabyś pójść ze mną na spacer? Nie miałem co robić w domu, więc pomyślałem, że się przejdę. Dołączysz do mnie?
-No jasne.- odparłam nieco zaskoczona pytaniem
Zarzuciłam na siebie kurtkę i wyszłam. Szliśmy razem przez park i rozmawialiśmy. W końcu poszliśmy do domu. Objął mnie na pożegnanie. Staliśmy tak przez chwile przytuleni do siebie, ale w końcu się ocknęłam.
-Pa- powiedziałam
-Do jutra!
Teraz to ja jestem zaskoczona. Czy ja poczułam też coś do Harrego? Przecież tak nie można.. Nie mogę czegoś czuć do dwóch osób. Ah, dlaczego oni muszą być tacy idealni, jakby jeden nie mógł być szpetny.     
    Tym razem moje rozmyślenia przerwała mama.
-Gdzie ty tak późno wyszłaś?- spytała się mnie z oburzeniem- Przecież jutro twój pierwszy dzień w szkole!
No tak.. Jutro idę do szkoły. Całkiem o tym zapomniałam. Poszłam się wykąpać. Po kąpieli ubrałam moją fioletową piżamę i położyłam się do łóżka. Myślałam jeszcze przez jakiś czas o Harrym i Louisie. Około 1.00 zasnęłam.

____________________________________
Trochę czekaliście na ten 4 rozdział :D przepraszam, ale nie miałam czasu i dlatego tak późno napisałam, mam nadzieję, że się podoba ;) i dziękuje wam za ponad 500 wyświetleń ! Uwielbiam was ^^
   


17 komentarzy:

  1. Czemu tak gonisz z akcją? Wszystko dzieje się tak szybko. Rozwiń to, np. wypad na koktajle streściłaś w kilku linijkach. Na pewno siedzieli tam co najmniej dwie godziny i nie rozmawiali tylko o marchewkach. Scena z fankami też mogłaby być trochę bardziej rozciągnięta, dopracowana.
    Wciąż leżą opisy. Jak to wszystko wygląda?
    Ola to młoda kobieta. W ciągu dnia przelewają się przez nią miliony emocji, ale my o nich nie wiemy. Pokaż nam je.
    Całe One Direction wydaje się takie zbite w jedną masę. Przecież każdy jest inny. Zaprezentuj nam odrębność każdego członka zespołu, wyjątkowość jego charakteru.
    Dzisiaj tak na szybko, bo nie mam za bardzo czasu analizować tekstu. Uczyć się trzeba!
    P.S. Podoba mi się nowa szata graficzna.

    OdpowiedzUsuń
  2. co innego można robić było na koktajlach? gadali i pili i tyle poznali się bardziej to juz jest dobrze, nie będe nic zmieniać, tak samo jak z fanami, bo to bez sensu, przecież robili zdjęcia autografy i co tu dodać? nic nie trzeba. I jak nie wiecie o emocjach. Pisałam o jej myślach o Lou, i o Harrym. Wiecie, że byłam wściekła za to co zrobiło 1D. A co do zespołu, to nie będe pisać nic o nich wiecej, bo to jest pisane w imieniu Oli, więc pisze, że uważa ich za normalnych fajnych chłopaków itd. W tym rozdziale nie będę już nic zmieniać bo mi się podoba :) a co do, tła dziękuje, że się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ci nie mówię, że masz coś zmieniać. Tylko zwróć na to uwagę podczas pisania następnego rozdziału.
      Pokaże ci to wszystko na przykładzie "Zmierzchu", ponieważ zakładam, że tą książkę czytałaś i prawdopodobnie masz w domu(jeśli nie masz, to oglądałaś film).
      Otwórz sobie scenę, w której Bella siedzi pierwszy raz w stołówce szkolnej i poznaje nowych ludzi. Zauważ, że to jest trochę bardziej rozbudowane niż twój wypad na koktajle. Przecież co można robić na stołówce? Gadali, jedli i poznali się bardziej. A jaka jest różnica?
      Prowadzisz narrację pierwszoosobową, tym bardziej powinnaś wkręcać w opowiadanie opisy przeżyć. Nie wystarczą dwie i pół linijki o miłosnych rozterkach i gdzieś tam dopisane, że dziewczę się cieszy.
      Znowu otwieramy "Zmierzch". Bella rozmyśla o Edwardzie, rozmyśla i rozmyśla, i skończyć nie może.
      Mówisz, że nie będziesz pisać nic więcej o zespole, bo o tym wszystkim opowiada Ola. Bella też jest narratorką "Zmierzchu", o Cullenach wiemy wszystko. Zaczynając od ich historii, kończąc na zachowaniu, przypadkowych gestach i tak dalej. Przecież 1D nie może mieć do końca opowiadania etykietki "normalnych, fajnych chłopaków". Ola ich poznaje, rodzi się przyjaźń, może miłość. Gdzieś na pewno wybuchają małe konflikty.

      Usuń
    2. Ale co do zespołu to spokojnie ;] Narazie jest 4 rozdział, wkrótce będą konflikty, ale narazie po prostu dobrze się dogadują, a co do Zmierzchu to przecież o nich to trochę potrwało za nim się wszystko wiedziało, więc wszystko w swoim czasie ;)

      Usuń
  3. 3 rozdział na sheeranator.blogspot.com !!! Wkręcony został Zayn Malik :D Zapraszam serdecznie :)

    A odnośnie Twojego opowiadania, staram się być na bieżąco :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm....Lou i Harry. Hmm...ciekawe kogo wybierze. No ja tam bym wybrała wszystkich. Ale tak na serio to hmm...Harrego. Lubię wszystkich...szczególnie jego. Niech będzie z Nim ;D Świetne

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnyyy !!!! ;***

    Zapraszam do mnie ;
    http://niooongdbcd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Haa no to ma kłopot xd Czekam na kolejną notkee ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. super. czekam na następne i zapraszam do siebie.
    http://ourdreams-teamgirl.blogspot.com/ <---- liczę na komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne :) niewiele czytam imaginów i opowiadań, ale twoje są dobre :))
    ~Vannilla

    OdpowiedzUsuń
  9. Super !!!!!!!!!!! Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne :3
    Zapraszam do mnie :
    dont-wanna-be-seen.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny blog;) Tak lekko się go czyta. Czekam na następny;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy następna notka?;**

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny . ♥
    Wolę , żeby ona była z Lou.♥
    Zapraszam do mnie : http://i-love-to-meditate-at-night.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Super. :)
    Zapraszam do siebie: http://dont-wanna-be-without-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń